15 stycznia 2014

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE


Głównym założeniem Postanowień Noworocznych jest ich postanowienie... Co by tu napisać jeszcze....




Jedni robią to w bardzo wyrafinowany sposób - ciągłe przemyślenia, spisywania na karteczkach, kalkulacje itp itd. Inni takowe postanowienia w 5 minut sporządzają i ja się pytam: który sposób jest dobry?? 

Jeśli o mnie chodzi, to nie ma żadnego dobrego sposobu na wyszukanie odpowiednich postanowień. Napisałam ODPOWIEDNICH, bo chociaż osiągnięcie końcowego rezultatu postanowienia może wcale nie być trudne i praktycznie czasami może wymagać poświęcenia 5 zł i 30 minut z naszego życia! (może w końcu kupię zapas roczny gumek do włosów bo wciąż mi się gubią!).

Myślę, że my Naród:
  1. Usprawiedliwiamy się (zawsze będziemy mieli coś równie ważnego do zrobienia, niż dokończenie naszego nowego postanowienia)
  2. Kalkulujemy (ile na to coś stracimy pieniędzy a przecież można byłoby to w coś innego zainwestować :/ )
  3. Przedkładamy innych ponad siebie (a to przecież my jesteśmy najważniejsi a to jak będziemy się czuli przełożymy na samopoczucie innych - więc inwestując w siebie - zainwestujesz w ludzi). 

Nie wiem jak wy, ale ja w tym roku postanowiłam się nie usprawiedliwiać! 
Dobrze się zastanowiłam czego mi brakuje, co mogłabym poprawić (tutaj mam lekką załamkę bo tych rzeczy jest w pizdu jak nie więcej...) i co przyniesie mi największą satysfakcje z osiągniętego rezultatu. 

Nie będę tych rzeczy wyliczała to są to prywatne i mega osobiste postanowienia :) 
Ale mogę powiedzieć 2: 
  • Na****nie na siłowni - by już latem móc się pochwalić sexy ciałkiem, obfitującym w krągłości (we właściwych miejscach!!!!) 
  • Książki - spoko spoko nie będę ich pisać! taka chora to jeszcze nie jestem (napisałam "jeszcze" sasasa). Chodzi o to, by nadrobić zaległości (Krzyżaków nigdy nie przeczytałam) i być takim Ą, Ę wśród pipoli. Książki bardzo nam poszerzają słownictwo i wyobraźnie więc jeśli sobie założyłam przeczytanie 2 książek miesięcznie (nie takich co mają po 50 stron...cholera...), to rezultat będzie trwał, dłużej niż tylko ten 1 rok :)
Podsumowanie:
Chodzi o to by się pozbyć fałdków i nauczyć się wreszcie jak piszemy "spowrotem" czy "z powrotem" ;/ ... a że zamiast spojrzeć do słownika wybrałam czytanie książek, to już powinnam się leczyć..
A ćwiczyć będę tak (równowagę): 



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz