Dlaczego QFEREK? – No jakoś to coś musiałam nazwać!…
Nie wiem czy zaistnieje w świecie blogosfery na tyle mocno, by doczekać się
jakiegokolwiek komentarza pod moim postem (znając moje szczęście- jeśli się już
takiego doczekam, będzie on na wzór
“Kończ Waść wstydu oszczędź”),
jednak nie dla komentarzy go założyłam.
Chciałabym, by mój blog był takim małym pierdolniczkiem z frędzelkami, do
którego mogłabym wrzucać swoje przemyślenia, sensacje, nowinki i głupoty
spontanicznie przelewane tutaj niosące ładunek pozytywnej energii!
(tylko, że
dla osoby z natury pesymistycznej trudno jest pisać w miare pozytywne posty… :/
… CHOLERA!!)